sobota, 16 sierpnia 2014

zielony sklepik - raj, nie tylko dla wegetarian...

tego mi bardzo brakowało...
dobrze zaopatrzonego sklepu z żywnością ekologiczną, 
z produktami dla wegetarian...
z tymi wszystkimi smakowitościami tak trudnymi do zdobycia w Lublinie...
zanim sklepy on-line stały się popularne
z każdego wyjazdu wracałam obładowana jak grecki osiołek:
różnokolorowe fasolki, marmite, herbatki,  egzotyczne przyprawy...
produkty z soi, mleka owsiane, napoje migdałowe, ryżowe...
zamiast jak każda normalna kobieta przywozić buty, przywoziłam żywność wegetariańską...
Od jakiegoś czasu dzięki sklepom internetowym, eksperymenty kuchenne stały się łatwiejsze...
przeglądam strony internetowe, do wirtualnego koszyka wkładam wirtualne pakuneczki...
wirtualnie dokonuję płatności - po kilku dniach przychodzi paczka...
Ale ja lubię podotykać, popytać, wymienić się opiniami, wymienić się pomysłami: "co dziś na obiad"...


a tu taka niespodzianka
na ul. Hipotecznej 4 w Lublinie
Sklep ze zdrową żywnością


nie mam gdzie zostawić roweru, ale to żaden problem 
bo....już schodzę po schodach za swoim rowerem
niesionym przez uprzejmego właściciela sklepu...
przyjemne, jasne wnętrze - czyste, bez zbędnych przedmiotów...
przy ladzie mała kucheneczka - niezbędna!!!
(nie jestem pewna czy tylko dla dzieci, nie jestem zbyt wysoka, chętnie bym coś ugotowała - na niby) 
obok stolik z kredkami i kartkami papieru 
śmiało można przyjść z dzieckiem, zanim dziecko upiecze tort, 
lub zanim powstanie kolejne dzieło sztuki - spokojnie każda mama lub tata zrobi zakupy 
i chociaż wybór jest naprawdę duży - mamy czas - czerwień kuchenki hipnotyzuje...
...ozdobą sklepu są równo poukładane towary na półkach,
 na parapecie okiennym kuszą aromatem zioła z upraw ekologicznych - również do kupienia...
jest tu wszystko czego potrzebuję!!!
jest tu więcej niż potrzebuję!!!
w ciszy, bez pośpiechu, w miłej atmosferze, fachowo obsługiwana
bez hałasu, świateł, tłumów z marketów, kas ustawionych w niekończące się rzędy... 
jak mi dobrze...zapach ziół relaksuje, uspokaja, koi...
rozglądam się...różnokolorowe fasolki, mąki, kasze...egzotyczne przyprawy i swojsko pachnące zioła...
herbaty, napoje sojowe, owsiane, kawy zbożowe...azjatyckie dania gotowe, wyroby sojowe...przetwory, marynaty...zdrowe słodycze i PRAWDZIWY CHLEB...
robię się głodna spisując to wszystko...a Zielony Sklepik zamknięty już o tej porze...
...dlaczego tak mnie zauroczył ten nowo otwarty sklep?
proszę sprawdzić...
...od zgiełku codzienności warto na chwilę uciec do raju...
...do zielonego raju - nie tylko dla wegetarian...



4 komentarze: