niedziela, 25 maja 2014

zapachy Prowansji

Prowansja Provence pachnie lawendą i słońcem...
łagodny klimat i upał letni - rozleniwiają - relaksują 
i pozwalają odpocząć
piękne krajobrazy zachwycają i zapierają dech w piersiach...
miasta z białego kamienia, pełne kawiarni, 
winiarni i sklepików z pamiątkami
wąskie uliczki...
Prowansja rozkochała w sobie wielu
do szaleństwa
do utraty zmysłów
pisarzy...
malarzy...
turystów...
każdy wyjeżdżając zabierał ze sobą żółć słoneczników
fiolet lawendy
lazur nieba
zabierał wspomnienia, zapachy kolory...


z miłości do Prowansji
z jej dóbr powstały organiczne kosmetyki do włosów
szampon prowansalski do włosów

prowansalska odżywka do włosów

czwartek, 22 maja 2014

karafka - południe Europy na Chopina 8 w Lublinie

w lubelskiej karafce nie wino...
nie nalewka...
w lubelskiej karafce zamknięto aromat, smak i magię południa Europy...
przechodząc ulicą Chopina w Lublinie, 
podrażnia zmysły zapach wydobywający się z malutkiego sklepiku mieszczącego się w suterenie w kamienicy numer 8
niepokojący to zapach...
winne grona? gaje oliwne? suszące się w słońcu pomidory?
lawenda? 
a może wszystko po trochu?... a może dużo więcej?...
nie można przejść obojętnie
schodzę po schodkach w dół...
wchodzę do malutkiego sklepiku, 
zza lady wita mnie uśmiechnięta kobieta...
rozglądam się wokoło...
na regałach w równych rzędach poustawiane...
...
zamykam na chwilę oczy, głęboki wdech...wydech...
otwieram oczy - i już nie ma regałów...
...
leniwie bzyczą pszczoły spijające nektar z kwiatów...
co chwila bzyczenie zagłuszają wybuchy śmiechu
i wciąż na nowo podejmowane rozmowy
upał...
duży dębowy stół zastawiony do kolacji
sery, oliwki, suszone pomidory...i oczywiście czerwone wytrawne wino...
zamykam oczy, głęboki wdech...wydech...
otwieram oczy - i czuję przyjemny chłód sklepiku...
aromat pozostaje...zdezorientowana robię zakupy...
...
jutro wybieram się na Sycylię...
jutro w karafce dostawa...dobrze, że minęły czasy kiedy trzeba było nocą ustawiać się w kolejkę...
rarytasów za bardzo rozsądną cenę zapewne wystarczy dla wszystkich 
ja polecam - bo naprawdę warto

Karafka - Chopina 8 Lublin
magiczny sklep który przeniesie cię na południe Europy

warto polubić - pokochać:








czwartek, 15 maja 2014

fusy z kawy - dobra wróżba - cudotwórczy peeling

dla miłośników kawy
kochających nie tylko smak, ale i wyjątkowy aromat
przechodząc ulicą obok kawiarni  z rozmarzeniem odwracamy głowę, 
wyciągamy szyję, zwalniamy kroku...
zapamiętać ten zapach, zatrzymać na dłużej...
czemu by nie?
prosty, domowy sposób na kawowy peeling, świetnie wygładzający ciało, zwalczający cellulit.

Wyrzucić fusy po wypiciu kawy - nigdy...
Po wysączeniu kawy fusy przekładamy do szklanego pojemnika, 
dodajemy oliwę z oliwek z pierwszego tłoczenia
możemy dodać pół łyżeczki gruboziarnistego trzcinowego cukru...
mieszamy do uzyskania gęstej mazistej konsystencji...
teraz czas na masaż, kąpiel, domowe SPA i relaks...
Masujemy ciało okrężnymi ruchami, skupiając się na miejscach dotkniętych cellulitem... 
spłukujemy i cieszymy się gładszą skórą i energią.
Peeling kawowy nie jest wskazany dla osób ze słabymi, pękającymi naczynkami.



a wszystkim którzy piją w biegu, 
na stojąco przy barze szybkie espresso
polecamy:




wtorek, 13 maja 2014

Bindi - historia czerwonej kropki...

„Kobiece piękno pomnaża się tysiąckrotnie, 
kiedy nosi ona bindi „
- przysłowie indyjskie

Czasy się zmieniają szybko, i bardzo szybko zmienia się tradycja noszenia bindi...
dziś już mało kto wie: po co? kto? dlaczego w tym miejscu...
dziś bindi to ozdoba, dodatek do makijażu, mały błyszczący punkcik przyciągający wzrok innych...
coraz bardziej wyszukane wzory, formy, materiały...
to już nie czerwona kropka pomiędzy brwiami...
to małe dzieła sztuki...
doceniane przez gwiazdy muzyki, przez awangardowych artystów...doceniane przez kobiety z różnych zakątków świata...

czym tak naprawdę jest czerwona kropka?
Bindi (kropla) to centralny punkt, z którego wyłaniają się wszystkie rzeczy, zalążek materii i bytu zjawiskowego, centrum energii wszechświata.
Tradycyjnie malowana mieszanką cynobru i sandałowca.
W mandali jest to punkt symbolizujący mityczną górę Meru, osadzoną w środku wszechświata. Do tego punktu zmierza, „podróżuje” medytujący, idący drogą oświecenia.
Symbolizuje źródło wszelkiego stworzenia, oraz punkt, do którego wszystko powraca.

Znak bindi kładą sobie kobiety zamężne na czole między brwiami — cynober rozrobiony z proszkiem sandałowym. Czerwień oznacza energię sprawczą, działającą, śiakti, także przebudzoną energię erotyczną. 
Bindi odpycha wrogie spojrzenia i wycisza siły zła. 

To tylko jedna z definicji....w kraju różnych kultur i wierzeń jest ich wiele więcej...i każda jest prawdziwa...

my zapraszamy do zakupów, do ozdabiania czoła małą błyskotką...



 rani-art.pl



wtorek, 6 maja 2014

Tajemnica ukryta w szklance herbaty - chai masala tea - INDIE

Tajemnica ukryta w szklance herbaty...
to cykl ciekawostek o najbardziej popularnym napoju świata


H.Rahman:
„Herbata jest czymś magicznym, 
może nawet ósmym cudem świata.”

Indie, bez chai masala tea - nie byłyby Indiami...
w tym wielkim państwie, ludzie mówią różnymi językami,
wywodzą się z różnych kultur, są różnych wyznań religijnych...
jedni są bogaci, inni niewyobrażenie biedni...
ale wszyscy...
bez względu na różnice przekonań, statusów, kast...
WSZYSCY piją chai masala tea...
najsłodszą, aromatyczną herbatę z mieszanką magicznych przypraw i z mlekiem...
niepowtarzalną i niezapomnianą...
oczywiście najbardziej smakuje w Indiach,
w przydrożnej dabie (barze), w pędzącym pociągu...
dziś namiastka...przedsmak...

Przepis na indyjską herbatę chai masala:

Składniki:
2 szk. wody
1 gwiazdka anyżku gwiaździstego
1/4 łyżeczki ziarenek kardamonu
4 goździki
imbir, kawałek kory cynamonowej, mały listek laurowy
2 łyżeczki czarnej indyjskiej herbaty granulowanej
1 szkl. mleka
4 łyżki cukru trzcinowego

Sposób wykonania:
Do garnka wlać wodę, wsypać herbatę i przyprawy.
Gotować na małym ogniu około 10 min.
Dodać cukier i mleko. Zagotować. Przecedzić przez sitko.

Pić gorącą koniecznie przy tym "cmokając"...